Radecznica na Roztoczu, w podcieniach Sanktuarium św. Antoniego - sklepik z pamiątkami.
Dewocjonalia. Książki, obrazki, figurki. Szczególnie te ostatnie sprawiają, że trudno mi utrzymać dolną szczękę w ryzach - coby nie opadała zanadto. Aniołki z piłką futbolową widzę po raz pierwszy. Jeśli zostały po Euro, to wróżę im rychłą przecenę. Skoro nawet Matka Boska się nie uchowała...
- Ile kosztuje ta Matka Boska? - pyta stojącego za kontuarem młodego księdza jedna z pań, pokazując trzymany w ręku obrazek.
- Zaraz sprawdzę, ale jest w promocji. Już trzy razy była przeceniana - ksiądz na to.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz