niedziela, 10 października 2010

Dzika radość z posiadania kozy

Ogień trzaska w moim pieco-kozo-kominku.
Płomienie za szybką żarłocznie pożerają drwa.
Zaraz zasunę szyber.
Zaraz, ale jeszcze nie :)

Czas wrócić do pisania po przydługich wakacjach :)
Już już.

2 komentarze:

  1. Nie wiedziałem, że kozy jedzą drwa :D Może Ty bobra masz, nie kozę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kozę, kozę :) W dodatku - jedyną kozę, jaką mogę mieć :) Zawsze marzyła mi się żywa, charakterna, łaciata koza. Ale jak? Gdzie? Kiedy?

    No to chociaż taka. Pożerająca drwa :)

    OdpowiedzUsuń