wtorek, 22 czerwca 2010

Czeka mnie seria

Seria bolesnych zastrzyków.
Dawniej to wyrażenie pojawiało się w towarzystwie "w brzuch"
i z wścieklizną w tle.
Nieee, to nie to.

Teraz (koniecznie z pominięciem niewygodnego epitetu "bolesny") bardziej kojarzy się z botoksem seriami wstrzykiwanym dla powstrzymania uwiądu tu i ówdzie.
Niee, to nie to.

Chodzi o serię pospolitych, można nawet rzec wulgarnych, zastrzyków w... mięsień podplecowy.
Z wymienionymi wyżej ma ona jednak wspólne to, co najważniejsze - ma mi uratować życie, więc pośrednio niepoślednią urodę też.

Dostałam już 3, czeka mnie jeszcze 17.
Wprost nie mogę się doczekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz