Rusałka ma ciężkie dni albo - jak to nazywa Generał - kobiecą przypadłość.
- Czasami muszę sobie pomarudzić - mówi dla usprawiedliwienia.
- Wiem - odpowiada spolegliwie Generał.
- I godzisz się na to?
- A czy można się nie godzić na mgły albo deszcz?
Od razu lepiej :)
Petruchio mógłby u Generała pobierać lekcje ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz