sobota, 16 marca 2013

Mazowieckie Camino


Rapuję? Nie, cieszę się pierwszą żółtą strzałką :) Znaki to głównie stylizowane żółte muszle na błękitnym tle, ale jest wreszcie i żółta strzałka! W Lasku Bielańskim 
(fot. Robert Jacek Nowiński)

Można wreszcie ruszyć do grobu św. Jakuba Apostoła z progu własnego domu. Na Mazowszu powstały drogi wiodące do Santiago de Compostela. Najmłodsza z nich to Mazowiecka Droga św. Jakuba otwarta 10 lutego 2013 r. 

Prowadzi z Warszawy na północny zachód przez Jabłonnę, Modlin, Zakroczym, Czerwińsk, Wyszogród, Płock do Dobrzynia nad Wisłą (ok. 160 km), a w przyszłości ma się połączyć z Drogami Wielkopolską i Dolnośląską i dalej - przez Niemcy i Francję do Hiszpanii.

Biegnie szlakiem dawnych pielgrzymów mazowieckich. Odtworzenie dróg, którymi podążali pątnicy z Mazowsza do Composteli, nie było łatwe – zachowało się niewiele źródeł historycznych. Na pewno jednak już ok. 1380 r. do grobu św. Jakuba Apostoła przybyli chorąży płocki Paweł z Radzanowa oraz wojewoda czerski Jan Pilik z Sierpca, możnowładcy w służbie książąt mazowieckich, związani z Zakroczymiem i Płockiem, posłowie do Zakonu Krzyżackiego. Wskazówką są też kościoły św. Jakuba na Tarchominie, w Wyszogrodzie i Imielnicy oraz szpital cystersów w okolicy Włocławka, klasztory i zamki (Zakroczym, Czerwińsk).

Praca nad tworzeniem Mazowieckiej Drogi trwała blisko 3 lata. Zajęły się tym osoby związane ze Stowarzyszeniem „Przyjaciele Dróg św. Jakuba w Polsce”, szczególnie Kamila Pasławska, Beata Mizerska i Regina Madej-Janiszek.


Trasa wiedzie malowniczo położonym wysokim prawym brzegiem Wisły. Uatrakcyjniają ją nie tylko rezerwaty przyrody z ostojami lęgowymi rzadkich i ginących gatunków ptaków, ale i liczne obiekty historyczne – napoleońskie i carskie fortyfikacje, średniowieczne grody, zabytkowe kościoły [informacje historyczne i krajoznawcze podaję za internetowym przewodnikiem Reginy Madej-Janiszek "Mazowiecka Droga św. Jakuba. Warszawa-Dobrzyń nad Wisłą" ze wstępem i zdjęciami Kamili Pasławskiej].

Pierwszy odcinek mieli okazję poznać ci, którzy wybrali się 10 lutego na otwarcie Mazowieckiego Camino. Ponad 40 osób przeszło z Bazyliki Archikatedralnej Męczeństwa św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście do kościoła św. Jakuba na Tarchominie (ok. 10 km).

Przejście drugiego etapu – z Tarchomina do Nowego Dworu Mazowieckiego  przez Jabłonnę, głównie wałem nadwiślańskim (ok. 24 km) – już jutro. Rozpoczynamy mszą św. o godz. 9.15 w kościele św. Jakuba (XV/XVI w.) przy ul. Mehoffera 4.

Poniżej - zdjęcia, które zrobiłam podczas inauguracyjnego przejścia pierwszego odcinka w niedzielę 10 lutego 

 Do "ceremonii otwarcia" Mazowieckiej Drogi Zbyszek przygotował wstęgę, żółtą oczywiście :) Od lewej: Zbigniew Hardecki, Beata Mizerska, Emil Mendyk – prezes Stowarzyszenia „Przyjaciele Dróg św. Jakuba w Polsce” i ks. Stanisław Czerwiński – kustosz sanktuarium św. Jakuba w Jakubowie w woj. dolnośląskim

 Jak na Camino przystało, prowadzą nas żółte muszle i żółte strzałki. Tu: w rezerwacie Las Bielański - pozostałości po Puszczy Mazowieckiej

Regina Madej-Janiszek miała nie tylko przyszpiloną do plecaka muszlę, ale też pielgrzymie kij i sakwę

 Trasa wiedzie obok Cytadeli Warszawskiej...

 ...przez kamienny tunel

 ...i wzdłuż starorzecza Wisły przez Łachę Potocką

 Tylko trzy kaczki w locie dały się sfotografować w parku Kępa Potocka, choć było ich sporo więcej
 Idziemy, idziemy

 Modlitwę przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki poprowadził ks. Stanisław Czerwiński

 To dzień otwarcia Drogi, a już natknęliśmy się na zerwane znaczki z muszlą i naprawiamy
 Humory nam dopisują, co prezentują Jadwiga i Elżbieta
Jeszcze tylko przejście przez Most Marii Curie-Skłodowskiej (Północny)

I już chwilę później widać kościół św. Jakuba na Tarchominie - w jednej z najstarszych parafii na terenie dzisiejszej Warszawy (obecny kościół pochodzi z przełomu XV i XVI w., został rozbudowany przez Ossolińskich w XVIII w.)

W kościele z obrazu w ołtarzu głównym patrzył na nas z góry św. Jakub Apostoł, a powitał nas, nie bacząc na nękającą go grypę, proboszcz - ks. prałat Józef Górecki

A teraz czas na odpoczynek w znajdującym się obok kościoła pałacu Ossolińskich. Organizatorzy przygotowali nie tylko herbatę i ciasto, był nawet tort z muszlą św. Jakuba. Największą wdzięczność utrudzonych i trochę zmarzniętych pielgrzymów zaskarbili sobie jednak gorącą treściwą zupą :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz