– Nie
odzywasz się, nie odpowiadasz na maile, co się dzieje?
– Zrobiłem
mały błąd rachunkowy – on na to smętnym głosem. – I teraz
próbuję z tego jakoś wybrnąć.
„O, masz.
Pewnie jakaś afera z fiskusem. Kontrolę biedakowi zrobili” –
myślę.
– Co się
stało?? – pytam.
– Błąd
rachunkowy zrobiłem. Przyjąłem więcej zleceń niż jestem w
stanie zrealizować.
Współczuć czy gratulować?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz