Bartek Struss prezentuje
pozycję wyjściową w dyscyplinie, którą się teraz zainteresował (fot. Anna Kuśmierczyk)
"Predyspozycje do sportu ma każdy, wystarczy do nich dopasować odpowiednią dyscyplinę" - mówi Bartek Struss w wywiadzie udzielonym Annie Kuśmierczyk dla Tygodnika Lokalna (Lokalna nr 15/421, czw. 12 kwietnia 2012). Już choćby dla tego jednego zdania warto tę rozmowę przeczytać!
Bartek jest młodym sportowcem z Sulejówka. Uprawia mało popularne dyscypliny sportu. Najpierw zajął się sumo, teraz jednocześnie uprawia też futbol amerykański. Jest słusznej postury, co mogłoby mu w życiu nawet przeszkadzać, a tymczasem świetnie się przydaje w sporcie. Najwyraźniej dobrze rozumie, że miał trochę szczęścia z tym... dopasowaniem odpowiedniej dyscypliny. "Odnoszę wrażenie, że gdyby nie postawa pana Teperka, wciąż byłbym jakimś szarym, zakompleksionym człowieczkiem bez większego celu w życiu" - mówi, wspominając swojego pierwszego trenera.
Dlatego lubię sport - otwiera, daje pewność siebie, poczucie siły, a jednocześnie uczy pokory i samodyscypliny. A co do "dopasowania", to podziwiałam je zawsze, oglądając lekką atletykę, w której znajdują swoje miejsce i szczupli skoczkowie, i masywni miotacze. Obserwowanie ich zmagających się obok siebie na stadionie i podziwianych za zupełnie różne przymioty jest zawsze odświeżające - dobrze, że jesteśmy różni, każdy może być doskonały właśnie dzięki temu, że swoisty :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz